niedziela, 29 kwietnia 2012

Pijmy wodę!!!

Piękna pogoda, wybielone i wyziębione zimną ciałko ciągnie na słoneczko...
Pamiętajmy o tym że ciałko na słoneczku potrzebuje wody!

Zresztą ciałko w ogóle potrzebuje wody - a SZCZEGÓLNIE
- kiedy się dużo rusza
- kiedy jest mu gorąco
- kiedy mózg musi intensywnie popracować (np kiedy właściciel ciałka się uczy)
- kiedy choruje lub wraca do zdrowia.



Mmmm... pyszności!!!


Wiemy że woda to podstawa!
Zdróweczko, kochani!!!

Pomysł na dzisiaj

Poszukując inspiracji do dzisiejszego obiadu trafiłam na taki oto artykuł.
Zamierzam skorzystać z przepisu jak nie dziś to innym razem :)



Wesołe, kolorowe warzywa z patelni

Autorem artykułu jest Grzegorz Ostrowski

W gorące, słońcem i latem pachnące popołudnie tudzież wczesny wieczór lub całkiem późny wieczór dużo energii przyniesie nam porcja aromatycznych, kolorowych warzyw z patelni. Chrupiących i soczystych jednocześnie. Lekko przyprawionych, bo pełne są teraz swojego najlepszego smaku. Lekkie, bo bez sosu, różnorodne, bo w dużych kawałkach. Pyszne i zdrowe, z patelni warzywa kolorowe.
Ziemniaki, marchewka, słodka cebula, kukurydza, czerwone, żółte, zielone i pomarańczowe papryki, kalarepka, buraczki, seler i por, fasolka żółta i zielona, cukinia, bakłażany, chińska rzodkiew, pory, kalafiory, brokuły, groszek cukrowy, czosnek, pasternak (mam nadzieję, że powróci szerzej do łask). Doprawdy jest z czego wybierać, nieprawdaż? Im prostsze na nie przepisy kulinarne, tym lepsze.

Smażone warzywa - szczególnie w stylu dalekowschodnim ostatnio zrobiły furorę w naszej kuchni. Znamy je i kochamy, bo smakowite są. Zróbmy więc tym razem warzywa w stylu "śródziemnomorskim" - w większych kawałkach, bez dużej ilości przypraw, smażona na oliwie lub oleju z pestek winogron lub też na najlepszym tłuszczu świata - sklarowanym maśle ghee (nada im genialnego, lekko orzechowo-maślanego aromatu). Doprawmy je bazylią, tymiankiem, oregano, natką pietruszki, może odrobiną chilli lub czerwonej papryki. Posypmy fetą lub parmezanem albo kawałki pomidorów lub ogórków i świeżymi zielonymi listkami. Możemy je również już "na wydaniu" skropić sosem pesto. Pałaszujmy. Cieszmy się upałem, słońcem, wiatrem. Cieszmy się latem na talerzu!

Warzywa z patelni to rzecz arcyprosta - należy je wpierw ugotować na parze (oczywiście wcześniej umyte, obrane jeśli potrzeba i pokrojone na niezbyt małe kawałki), potem wrzucić na patelnię z rozgrzanym tłuszczem, doprawić i tych chwil czekać mieszając, aż będą gotowe. I to cały przepis. Prawda, że to nie jest skomplikowane i czasochłonne?

Jeśli potrzebujesz, by danie było bardziej sycące dodaj do dania podsmażone kawałki boczku lub kiełbasy - ale dopiero na talerzu, by smaki się zbytnio nie wymieszały. Konstelacji smaków i kolorów jest mnóstwo. Zapraszam Cię na moje szczególnie ulubione. Potraktuj je jako bazę do swoich pomysłów. Przecież lato dopiero przed nami, więc będzie dużo czasu na wyśmienite smaki.


Żółte warzywa z patelni
To spora pochwała prostoty. Starannie dobrane składniki i proporcje, minimalistyczne podejście do przypraw sprawia, iż to proste danie z przyjemnością wielką skonsumuje każda Królewna i każdy Król (czyż nie taką rolę bowiem spełniają dzieci w naszych rodzinach...).

czas: 30 minut
trudność: bardzo łatwe
liczba porcji: 4-6


składniki
4 marchewki średniej wielkości
1/2 kg żółtej fasolki szparagowej
2 żółte papryki
2 cukrowe cebule
2 ząbki czosnku
8 łyżek oliwy
sól
świeżo zmielony czarny pieprz

do podania:
1/2 szklanki świeżo startego parmezanu
garść świeżych liści bazylii

sposób przygotowania
Marchewki obierz, umyj i pokrój na ukośne plastry o grubości 1/2 cm. Fasolkę przebierz i odetnij twarde końcówki. Cebulę obierz i pokrój na ćwiartki. Z papryki usuń nasiona i pokrój na niezbyt małe kawałki. Obrany czosnek pokrój na cienkie plasterki.
Marchewkę i fasolkę ugotuj na parze do średniej miękkości (nie powinny się rozgotować).
W dużej patelni rozgrzej oliwę, wrzuć cebulę i smaż cały czas mieszając, aż lekko się zeszkli, dodaj czosnek, wymieszaj i smaż pół minuty. Dodaj marchewkę, fasolkę i paprykę. Dopraw solą i pieprzem, smaż pod przykryciem na średnim ogniu często mieszając przez 3-5 minut, aż warzywa uzyskają Twoją ulubioną miękkość. Patelnię odkryj i pozwól, by odparował wytworzony sok.
Podawaj gorące posypane parmezanem i listkami bazylii.

Dodatkowe informacje
Daniu możesz nadać bardziej soczystego charakteru podając je posypane dodatkowo kawałkami pomidorów. Potrawę możesz także wzbogacić o kukurydzę z puszki (najlepsza pakowana próżniowo).



Zielone warzywa z patelni wzbogacone fetą

Lekkie i doskonałe dania na kolację z każdej okazji w ciepły czas.

czas: 30 minut
trudność: bardzo łatwe
liczba porcji: 4-6


składniki
1/2 kg groszku (może być mrożony)
główka brokułów
pęczek dymki
8 łyżek oliwy
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
20 dag fety

sposób przygotowania
Groszek przebierz. Brokuły podziel na pojedyncze różyczki. Warzywa ugotuj na parze do średniej miękkości.
Dymkę razem z cebulkami pokrój na niezbyt małe kawałki.
Fetę pokrój na kostkę o boku 1 cm.
Na dużej patelni rozgrzej oliwę, wrzuć groszek i brokuły, smaż pod przykryciem często mieszając przez 3-4 minuty, aż warzywa uzyskają Twoją ulubioną miękkość. Dopraw pieprzem i solą, wrzuć dymkę i smaż bez przykrycia, aż odparują.
Przełóż porcje na talerze, posyp fetę i skrop oliwą. ---


Grzegorz Ostrowski - prawdziwy mistrz kuchni. Autor książek kulinarnych oraz artykułów prasowych. Jego przepisy to gwarancja sukcesu! Od 2001 prowadzi prawdopodobnie najlepszą stronę kulinarną: MniamMniam.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 28 kwietnia 2012

Słów kilka o diecie

Zazwyczaj słowo dieta kojarzy się nam z uczuciem głodu, wyrzeczeniami i obowiązkową utratą wagi. Ktoś kto mówi "jestem na diecie"  jednocześnie daje komunikat "odchudzam się!"

A przecież dieta to nic innego jak sposób odżywiania.
Może być bogata w tłuszcze, cukry i niezdrowy cholesterol.
Może nas popychać do przepaści - do chorób serca, zaburzeń metabolizmu, obniżonej sprawności fizycznej i intelektualnej.
Albo może nas utrzymywać w zdrowiu, dobrym samopoczuciu i świetnej formie.


Tak rozumiana dieta musi zawierać wszystkie składniki, potrzebne nam do życia, nie może byc bardzo męcząca w utrzymaniu, i musi być smaczna.






Ja postanowiłam swoją dietę zmienić w styczniu, i jak na razie jest dobrze.
Nie liczę kalorii.
Nie jestem głodna.
Jestem aktywna fizycznie, a moje jedzonko mi smakuje. Jedyny mój problem jest taki, że kiepsko przyswajam białko - i w ostatnim miesiącu straciłam trochę masy mięśniowej. Ale to raczej nie jest wina mojej diety, tylko metabolizmu,.

Jedzenie jest naszym kluczem do zdrowia, dobrego samopoczucia i świetnej sylwetki.
Musimy być dla siebie dobrzy - rozpieszczać się smakami, tak, aby to co zdrowe stało się dla nas bardziej kuszące niż wcześniejsze niezbyt zdrowe nawyki.

Jedzenie  - i przygotowanie go - to świetna zabawa, i nie musimy przeżywać ją w samotności - wciągnijmy w nią naszą rodzinę, bawmy się wymyślaniem i komponowaniem przysmaków.

Twarożek z truskawkami na śniadanie? Czemu nie! Do piersi z kurczaka dodajmy jabłko i kilka migdałów, zmieńmy smaki, bądźmy jak Szczurek Remy z bajki " Ratatouille " - nie bójmy się eksperymentów.

I sięgajmy po to co dla nas dobre - dużo zielonych i czerwonych warzyw
Owoce, zwłaszcza cytrusy.
Ryby i owoce morza.
Pieczywo i makarony z "pełnej" mąki.
Nabiał - tyle ile możemy. Bo nie wszyscy mogą, sporo, zwłaszcza kobiet po trzydziestce, cierpi na nietolerancję laktozy.
Wybierajmy raczej serki, jogurty i maślanki naturalne - w domu można dodać do nich kilka sezonowych owoców i garść pestek słonecznika na przykład.
Unikajmy produktów dosładzanych - czy to cukrem, czy to słodzikiem.
Cukier zastąpmy świeżymi owocami, sól - ziołami.
Pijmy jak najwięcej wody i dobrych herbat oraz naparów ziołowych i owocowych.
Ja szczególnie upodobałam sobie yerba mate, i pu-erch, ale jest to rzecz gustu.
Och, i woda, dużo dużo wody!

I to chyba tyle...
Nie brzmi tak strasznie, prawda?


piątek, 27 kwietnia 2012

Co to jest? Szpinak!

Przepraszam za opóźnienie, czasem tak po prostu bywa :)
A oto i obiecany obiad:

Szpinak z migdałami i parmezanem, oraz ryba w cieście ( bodajże Panga tym razem)

Jak przyrządzamy szpinak?
Najpierw wrzucamy do zimnej wody na jakiś czas, płucząc przy okazji - szpinak bardzo łapie piasek. Kupiony na placu świeżutki szpinak w pęczku wymaga odpiaszczania, to pewne!



Następnie opłukany i lekko odsączony szpinak pakujemy do gara tudzież rondla. Nie dodajemy wody - woda która osiadła na listkach przy płukaniu wystarczy!
Wstawiamy na średni ogień i podgotowujemy tak  mniej więcej 10 minut. Po gotowaniu powinien wyglądać mniej więcej tak:


Następnie na rondelku lub głębokiej patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z oliwek, dodajemy dwa ząbki posiekanego czosnku, i łyżeczkę - dwie migdałów w płatkach ,wrzucamy szpinak. Solimy - najlepiej solą gruboziarnistą, można dodać odrobinę czarnego pieprzu.
Co jakiś czas mieszamy - nasz szpinak wypuścił z siebie trochę wody i ona powinna się odparować, ale musimy uważać żeby nie przypalić.

Przed podaniem posypujemy serem - parmezanem lub grana padano, najlepiej w płatkach.

Idealny dodatek do mięs, wszelkich kotletów i ryb, zwłaszcza w panierce lub cieście :)


Sałatka z gruszką



Wczoraj miałam humor sałatkowy ( ja często mam humor sałatkowy...) i wykonałam  następującą sałatkę na kolację:


A jaki jest skład?
- garść młodego świeżego szpinaku
- dwie garści rucoli
- garść winogron
-jedna mała zielona gruszka
-pół opakowania serka typu "feta" ( jak dla mnie to o obniżonej zawartości tłuszczu)
-kilka łuskanych orzechów włoskich

jako dresingu użyłam soku z ćwiartki cytryny z łyżką oleju słonecznikowego.
Smacznego!



CO TO JEST? - obrazek drugi


Tak wygląda to zielone po dokładnym umyciu i zagotowaniu:
Niektórzy już odgadli :)



Siedzi w garze i czekam aż z tym skończę :) Zamierzam dodać oliwy i czosnku, i lekko poddusić na patelni.
Mniam!

czwartek, 26 kwietnia 2012

Co to takiego?

A oto co zajmuje mój zlew w kuchni.
Kto wie co to?

Zgaduj - zgadula, mile widziane propozycje w komentarzach.

Odpowiedź jutro, wraz z gotową potrawą przepisem :)


Kto to poznaje?
Ręka do góry!

środa, 25 kwietnia 2012

 PO CO JEST TEN BLOG???

Po co jest ten blog?

Ten blog jest DLA MNIE.
Założyłam go żeby pochwalić się sukcesami w wracaniu do zdrowej formy, i pożalic na ewentualne porażki.

Od stycznia schudłam cztery kilogramy.
Nie tak dużo, co?
Ale oceńcie proszę, czy widać różnicę:
Pierwsze zdjęcie zrobiłam 20 stycznia.
Drugie - 17 kwietnia.


To nie jest żadna rewolucja, ale przez cztery miesiące zdrowej diety i zdrowego treningu obniżyłam swój wiek biologiczny o dziesięć lat, zmniejszyłam stopień otłuszczenia organizmu, i znacznie poprawiłam kondycję.

I to są moje prawdziwe sukcesy.

O diecie też będzie.
Będą przepisy na moje jedzonko ulubione.

Bo dlaczego nie mam się dzielić sukcesami?
Ot tak, i po prostu?

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Najlepsza dieta na stres

Autorem artykułu jest Magdalena Hojnor


Życie w dobie XXI wieku składa się głównie ze stresu.  Przyczyną coraz większej liczby chorób jest właśnie stres i to właśnie on ma bardzo niekorzystny wpływ na nasze organizmy. Osoby szczególnie narażone na stres tracą przy tym niezbędne składniki odżywcze.

Po pierwsze:
Posiłki powinny składać się z dużej ilości białka, nienasyconych tłuszczów i węglowodanów i powinna także być zachowana proporcja tych składników np. 20 g mięsa do 100 g makaronu.

Po drugie:
Dieta powinna być bogata w świeże owoce (np. truskawki, jabłka, grejpfruty, banany itp.) i świeże warzywa (np. paprykę, ogórki, cykorię, kapustę - zmniejsza nerwowość. Są one źródłem minerałów oraz  flawonoidów (substancji o działaniu uspokajającym i poprawiającym nastrój). Warzywa i owoce to również bogate źródło różnych witamin i minerałów. Niemałą rolę w redukowaniu stresu  spełniają produkty bogate w węglowodany np. pełnoziarniste pieczywo, makarony.

Po trzecie:
W menu powinny znaleźć się płatki owsiane, orzechy, kakao, gorzka czekolada oraz kiełki zboża. Wszystkie te produkty są bogate w magnez, który odpowiada za system nerwowy. Poza tym czekolada zawiera substancję, dzięki której wydzielany jest przez mózg hormon "szczęścia"-dobrego samopoczucia. Posiłki powinny więc być źródłem witamin, składników mineralnych, pierwiastków śladowych.

Po czwarte:
Do dań można dodać gałkę muszkatołową, melisę, bazylię, tymianek albo majeranek.  Zioła, wpływają na organizm człowieka m.in. w sposób uspokajający.

Po piąte:
Codziennie powinnyśmy wypijać ok 2 litry wody mineralnej. Przywróci ona energiię i załagodzi objawy stresu. Możemy pić niegazowane napoje np. świeże soki, herbatę z melisy, która ma działanie uspokajające i wyciszające.

Po szóste:
Osoby narażone albo podatne na stres powinny unikać słodyczy, wieprzowiny, napojów energetyzujących. Produkty te pobudzają wytwarzanie adrenaliny, która osobom zestresowanym dodatkowo podnosi ciśnienie. Oprócz tego niewskazana jest kawa, która zabija magnez, zwiększa niepokój i pogarsza koncentrację. Powinniśmy także ograniczyć spożycie alkoholu, który może doprowadzić do depresji.

---

Magdalena Hojnor

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 20 kwietnia 2012

Czas na dietę

Autorem artykułu jest Gabriela Wrona


Święta już za nami, ale trzy dni wielkanocnego obżarstwa na długo pozostaną w naszej pamięci, głównie za sprawą zwiększonego obwodu w pasie i paru dodatkowych kilogramów, które teraz trzeba będzie zrzucić.

Nie martwmy się na zapas, gdyż istnieją sprawdzone sposoby na szybki powrót do formy. Wystarczą chęci i odrobina samozaparcia. Oto dieta, dzięki której przyspieszymy metabolizm i usuniemy toksyny z organizmu.

Dieta jabłkowa - jak sama nazwa wskazuje dieta ta opiera się głównie na jedzeniu jabłek. Jabłka zawierają dużo błonnika, który przyspiesza metabolizm. Ponadto owoce te obfitują w witaminę C, która podnosi odporność organizmu.

Dzień powinniśmy zacząć od wypicia szklanki wody mineralnej z dodatkiem octu jabłkowego. Na śniadanie można zjeść płatki owsiane z dodatkiem cynamonu i oczywiście wkrojonym jabłkiem. Drugie śniadanie to starte jabłko, koniecznie ze skórką, która zawiera najwięcej składników odżywczych.

Na obiad można pokusić się o przygotowanie zupy jabłkowej:

- 1 mała cebula,
- 2 łyżeczki oliwy,
- 10 dag ziemniaków,
- 15 dag marchwi,
- 1/2 szklanki bulionu warzywnego,
- duże jabłko (ok. 15 dag),
- szczypta imbiru i gałki muszkatołowej,
- 7 łyżeczka posiekanej natki,
- ewentualnie kilka listków kolendry.

Na podwieczorek można zjeść sałatkę z jabłek i kiwi, natomiast na kolację jogurt naturalny i oczywiście...jabłko. Generalnie, chodzi o to, żeby wprowadzić jak najwięcej jabłek do diety, gdyż zapewniają one uczucie sytości. Ponadto nie wolno zapominać o piciu wody mineralnej, najlepiej z dodatkiem octu jabłkowego. Dzięki tej diecie można zrzucić do 5 kilogramów w ciągu 3 dni, jednak pamiętajmy, że jest to dieta oczyszczająca i nie wolno jej stosować przez dłuższy czas.

---

G. W. http://www.tvprodukt.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl